Z kart historii gminy Brzeźnica

Junacy_-_KopiaNiemiecki obóz pracy w Brzeźnicy w latach II wojny światowej

Mało znany, albo prawie całkowicie zapomniany jest fakt istnienia w Brzeźnicy

obozu pracy w czasie II wojny światowej. Wracamy do historii dzięki relacjom

żyjących świadków, którzy pamiętają dawne czasy, bo doświadczyli lat wojny.

Odkrycie to bez wątpienia wiąże się z uczestniczeniem Biblioteki w projekcie

Cyfrowe Archiwa Tradycji Lokalnej, prowadzonym przez Ośrodek Karta.

Dzięki uwrażliwieniu bibliotekarzy- podczas szkoleń w ramach projektu CATL-

na głos starszych osób  uchwycono temat, który prawie  nie

istniał w opracowaniach i w świadomości współczesnych mieszkańców gminy i regionu.

Artykuł powstał na podstawie wspomnień seniorów gminy Brzeźnica

i rozmów podczas spotkania,które odbyło się w kwietniu 2011 r.

w Gminnej Bibliotece Publicznej w Brzeźnicy. Dawne karty historii

z naszej gminy przypominali: Emilia i Wincenty Wolarczykowie z Kopytówki,

Maria Sikora – rodem z Brzeźnicy,Barbara Nawracaj i Zbigniew Koter

z Brzeźnicy.W Brzeźnicy w latach od 1942 r. do 1944 r. był zlokalizowany

obóz pracy tzw.Służby Budowlanej Baudienst. Była to forma przymusowej

pracy dla Polakóww Generalnym Gubernatorstwie. Utworzona została na podstawie zarządzenia

Hansa Frankaz dnia 1 grudnia 1940 r. Baudienst określano jako jednostki Służby Budowlanej, które

stanowiły siłę roboczą.

Były to w rzeczywistości obozy wyczerpującej pracy fizycznej na rzecz państwa

niemieckiego, istniejące w latach 1940-1945. Członków tej służby nazywano popularnie „junakami”.

W Brzeźnicy byli to w większości młodzi ludzie, jednak powszechnym poborem objęci byli mężczyźni

w wieku od 18 do 60 lat. W literaturze dotyczącej II wojny światowej czytamy, że losy Baudienst

są mało udokumentowane na tle innych wojennych wydarzeń.

Stąd nasz artykuł – na podstawie wspomnień ma calu wzbogacenie wiedzy historycznej.

 

Na terenie Brzeźnicy obóz zlokalizowano na trenie dawnej centrali budowy wodnego kanału galicyjskiego

– tereny tuż przy torach kolejowych, obok mostu na kanale, tam gdzie dzisiaj mieści się budynek poczty.

W przekazie starszych osób miejsce to zwane jest do dzisiaj „Central”. Wykorzystano wówczas istniejące

zabudowania i rozbudowano teren o koszarowe baraki. Do obozu w Brzeźnicy wcielano mężczyzn

z ziemi wadowickiej w tym z wiosek z dzisiejszej gminy Brzeźnica. Według wspomnień świadków

wśród junaków byli chłopcy, m.in z Kopytówki, Marcyporęby, Barwałdu, Kleczy, Kalwarii Zebrzydowskiej,

Stryszowa. W 1942 r. hitlerowski pobór w Brzeźnicy objął rocznik mężczyzn urodzonych w 1922 r.

Wcielono ich w szeregi obozu pracy Baudienst – zlokalizowanego przez Niemców w Brzeźnicy.

W 1943 r. rekrutowano dwa roczniki- urodzonych w 1923 r. i w 1924 r. Rocznik 1923 zabrano do pracy

w Baudienst, a rocznik 1924 wywieziono na przymusowe roboty do Niemiec.

Oddział obozu pracy w Brzeźnicy liczył z około 120 junaków, podzielonych na drużyny liczące

od 10 do 15 osób. Ogółem było kilka plutonów w skład których wchodziło po kilka drużyn.

W strukturze nadzoru byli Niemcy, Ukraińcy i Polacy, którzy zaprzedali się w czasie wojny hitlerowcom.

Oddziały junaków miały charakterystyczne zielone – „pokrzywkowe” ubranie, były to drelichowe bluzy,

spodnie ściągane w kostkach i skórzane buty z drewnianymi podeszwami. Na lewym rękawie bluzy

oraz na furażerce naszyty był emblemat Baudienstu. Obok napisu był element graficzny: dwa strażackie

topory i w środku litera „G”.

Większość czasu junakom wypełniała praca poza obozem. Po porannej mustrze na placu apelowym

wyruszali do wyznaczonych prac. Warunki bytowe wewnątrz baraków można określić jako ciężkie;

piętrowe łóżka; małe racje żywnościowe i plaga pcheł. Cały teren ogrodzony był kolczastym drutem.

Zdarzały się też kary cielesne na obozowym placu: przywiązanemu do słupa junakowi wymierzano

bicie rzemiennym pasem. Niekiedy junacy byli wypuszczani na niedzielne przepustki, które stanowiły

rodzaj nagrody za wydajną pracę. Była to też okazja do dożywiania i przyniesienia z domu

do obozu żywności. Uchylanie się od pracy lub dezercja groziła zesłaniem do obozu koncentracyjnego.

Junacy obozu w Brzeźnicy byli zatrudniani, m.in. do pac na torach kolejowych linii od Spytkowic,

gdzie była granica III Rzeszy po Kraków - Płaszów. Prace polegały na budowaniu i umacnianiu skarp,

podbijaniu torów kamieniami. Inne roboty junaków w okolicy, to np. budowa promu galarowego

w Rusocicach, regulacja rzek, kopanie okopów. Pracując na torach kolejowych junacy i ludzie mieszkający

blisko torów byli świadkami transportów więźniów do nazistowskiego obozu w Oświęcimiu.

„Jęczący w wagonach ludzie i hitlerowcy z karabinami” to widok, który według naszych świadków

nawet po 70 latach jest wciąż wstrząsający. Każda próba zbliżenia się do pociągu i podania

choćby wody przewożonym więźniom groziła śmiercią z rąk SS-manów konwojujących pociągi.

Świadkowie widzieli też jadące na wschód transporty wojskowe z czołgami, działami wojennymi,

amunicją i z żołnierzami. Wszystko to dowodzi, że linia Oświęcim-Kraków biegnąca przez Brzeźnicę

miała w czasie wojny strategiczne znaczenie, dlatego była przedmiotem działań dywersyjnych ze

strony partyzantów i oddziałów Armii Krajowej.

Prosimy o kontakt osoby, które mogą jeszcze rozwinąć opisany temat lub przekazać

dla następnych pokoleń inne wspomnienia.

Relacje świadków spisała: Wiesława Jarguz

Gminna Biblioteka Publiczna w Brzeźnicy, tel. 33 87 92 472

 

PODZIĘKOWANIE

Dziękuję bardzo seniorom, którzy podzielili się wspomnieniami i przekazali

świadectwa historyczne z czasów wojny. Zachęcam innych mieszkańców gminy

i powiatu do odsłaniania historii. Każda rozmowa ze starszymi osobami

to skarbnica relacji, które dokumentują przeszłość gminy Brzeźnica

i całej ziemi wadowickiej.

Bogusław Antos

Wójt gminy Brzeźnica

 

b_498_332_16777215_01_images_stories_seniorzy_wspominaj.jpg

 

b_499_345_16777215_01_images_stories_seniorzy_wspominaj2_-_kopia.jpg